2B or not…

20-30 minut, tyle starczyło mi żeby przekonać się do nowego dziecka Platinium Games. Krótkie demo, chwila gry a taki cud szykuje się na marzec 2017 roku. To także taki pierwszy przebłysk i myśli by zakupić coś takiego co się zowie Playstation 4 Pro (fuj!).

Ostatnio staram się śledzić nagłówki. Rzadko kiedy wczytuję się w newsy na temat gier na które czekam. To taki zbędny hype i może gdybym się wahał czy Nier: Automata będzie grą dobrą, przed premierą zacząłbym drążyć temat, oglądać gameplaye i szukać wylewającego się miodu z ekranu.

Tylko, że część tego miodu już spłynęła przy pierwszych grafikach, przy nazwach/nazwiskach. Platinium Games zrobiło kilka fajnych gier, jedną którą sobie bardzo cenię – Metal Gear Rising Revengance – oraz kilka tych o których słyszałem dobrze rzeczy/leżą w kolejce do ogrania – Vanquish, Transformers DevastationAkihiko Yoshida to jeden z moich ulubionych japońskich grafików. Odpowiedzialny za warstwę wizualną takich gier jak Final Fantasy Tactics (także Advance/A2), Vagrant Story, kilku Final Fantasy (XII, XIV, remaków III, IV), Bravely Defauly. Więc już na starcie Nier ma u mnie wielki plus. A także za protagonistkę, 2B.

Demo samo w sobie pokazało mi, że Platinium bardzo dobrze wie jak robić gry akcji. 2B rusza się cudownie – tak samo jak wygląda. Płynnie, zwinnie, szybko. Czuć, że reaguje na każde naciśnięcie przycisku. Do tego świetny klimat, setting jakie lubię, muzyka cudownie pasuje do całości – pewno i na soundtrack się skuszę.

Biorąc pod uwagę że demo Nioh’a zajęło mi sporo czasu, przez co się wkręciłem. 30 minut z Nierem sprawiło że śnię i marzę o 2B. A kumple z Final Fantasy XV nie pozwolą mi o sobie zapomnieć (DLC nadchodzą). Rok 2017 zapowiada się naprawdę dobre. Szkoda, że tyle dobroci się na siebie nakłada w stosunkowo krótkim czasie.

A tu za rogiem jeszcze remake Final Fantasy XII.

O co tu chodzi?

Nowy wordpress, nowy styl i nowa zagwozdka.

Kompletnie nie wiem jak zrobić szałowe, zmieniające się tła, takie jak można ujrzeć na filmie prezentującym nowego wordpressa. I mimo, że całą moc przerobową mojego umysłu przekierowuję na granie w Final Fantasy XV, to przez jakiś czas będę próbował rozwiązać zagadkę motywu Twenty Seventeen.

Zapewne absolutnie mi to niepotrzebne i tak zmienię na stary – z czasem, ale źle się czuję z tym że czegoś nie wiem.