Kategorie
Wieści

Jednorożcowe płyty zapowiedziane na marzec

8 marca, w dzień premiery Unicorn Overlord, ukaże się czteropłytowy album zawierający ścieżkę dźwiękową. Natomiast edycja kolekcjonerska – Monarch – gry zawierać będzie dwie płyty z 16-bitowymi aranżacjami utworów z tej produkcji.

Za muzykę w kolejnej pozycji Vanillaware odpowiedzialne jest studio Basiscape, które to od dłuższego czasu współpracuje z japońskim deweloperem. Tym razem na czele zespołu kompozytorskiego staje Mitsuhiro Kaneda, którego wspomoże założyciel studia Hitoshi Sakimoto oraz weteran Yoshimi Kudo, a także dwoje nowicjuszy Richter, Toki Takeda. Próbki obu albumów można znaleźć w serwisie Youtube na oficjalnych kanałach Basiscape’a oraz Atlusa.

Kategorie
Wieści

Dying Light 2 Stay Human OST

5 lutego miała miejsce premiera gry Dying Light 2 Stay Human. W ten sam dzień kompozytor muzyki umożliwił zakup ścieżki dźwiękowej w wersji cyfrowej poprzez serwis Bandcamp, a wytwórnia Black Screen Records przyjmuje zamówienia na fizyczne wydanie soundtracku, zarówno na płycie CD jak i dwóch różnych wersjach winylowych – po dwie „czarne” płyty w każdej.

Jestem zaszczycony iż ścieżka dźwiękowa mojego autorstwa do Dying Light 2 Stay Human ukaże się na winylu i CD. Na pierwszej płycie przemierzamy historię głównych bohaterów i ich podróż przez miasto Villedor. Znajdujące się tutaj utwory towarzyszą poznawaniu nowych, różnych frakcji oraz trudnym wyborom które gracz podejmuje. Druga płyta opowiada więcej o świecie, otoczeniu oraz zagrożeniach jakie na nas czekają, ale jest tam także czas na chwilę odpoczynku i radości. Mam nadzieję, że będzie to wspaniała podróż dla słuchaczy oraz prawdziwa uczta dla graczy.

— Olivier Deriviere

Francuzki kompozytor ma w swoim dorobku wiele oryginalnych, często eksperymentalnych, ścieżek dźwiękowych do gier m.in. Remember Me, Vampyr, Street of Rage 4. Przy pracach nad muzyką do Dying Light 2 wykorzystał instrument stworzony przez Nicolasa Brasa ze złomu. Partie orkiestrowe nagrywane były w angielskim Abbey Road Studios przez członków Londyskiej Orkiestry Współczesnej.

Źródło [1],[2]

Kategorie
Wieści

Syberia: The World Before Original Soundtrack na winylu

Ścieżka dźwiękowa z Syberia: The World Before dostępna jest w wersji cyfrowej już od 10 grudnia 2021, a 18 marca w dniu premiery gry, doczeka się wydania na kolorowym winylu.

To już trzeci soundtrack Inona Zura (Fallout, Dragon Age, Prince of Persia) do serii Syberia. Jak podkreśla kompozytor napisane utwory do nowej części cyklu nie są już tylko tłem. Instrumenty – i ludzie na nich grający – często pojawiają się podczas wydarzeń, dzięki czemu muzyka jest ważnym elementem świata.

W nagraniu ścieżki dźwiękowej wzięła udział Budapesztańska Orkiestra Filmowa, oraz pianistka Emily Bear dla której jest to pierwsze spotkanie z muzyką grową.

Źródło [1]

Kategorie
Wieści

Endwalker: Final Fantasy XIV Original Soundtrack

23 lutego do sprzedaży trafi ścieżka dźwiękowa z najnowszego dodatku do Final Fantasy XIV zatytułowanego Endwalker. Album wydany w formacie Blu-ray Audio zawierać będzie 62 utwory skomponowane i aranżowane przez Daikiego Ishikawa, Takafumiego Imamurę oraz Masayoshiego Sokena.

Na krążku znajdzie się także teledysk do utworu Endwalker wykonany przez zespół PRIMALS, zapis Fan Festivalu z 2021, który odbył się w Chinach oraz bonusowa, chiptune’owa aranżacja utworu tytułowego. Jak w przypadku praktycznie każdego wydanego przez Square Enix soundtracku na płycie blu-ray będzie także możliwość skopiowania utworów z płyty w formacie mp3 (nadal wymagane jest posiadanie odtwarzacza Blu-ray z dostępem do sieci lokalnej, lub odtwarzacza w komputerze).

Dodatkowo pierwszy partia wydawnictwa będzie zawierać kod na bonusowego miniona Wind-up Vrtra, którego można przyzwać w grze, oraz dostępnej w niektórych sklepach tekturowej nakładki z alternatywną wersją okładki.

Kategorie
Recenzje

Octopath Traveler Arrangements Break & Boost

Od czasu do czasu siadam i puszczam sobie Octopath Traveler Arrangements Break & Boost. Z każdym przesłuchaniem próbuję znaleźć coś pozytywnego w tym albumie. Nie wiem czy to moje uprzedzenia, które nabyłem przy pierwszy odsłuchu, czy naprawdę ciężko mi dostrzec coś dobrego w tej płycie.

Jeszcze zanim album ujrzał światło dzienne obawiałem się idei podzielnia go na dwie koncepcje. Dalej uważam, że to nie najlepszy pomysł i choć taki został zastosowany już przy okazji FINAL FANTASY XIV: Duality ~Arrangement Album~, nie oznacza że tutaj musiał się sprawdzić.

Break to cześć bardziej relaksacyjna, spokojna bazują głównie na dźwiękach fortepianu czy instrumentów smyczkowych (The Frostland, Orewell, Beneath the Crags). Zdarzają się także utwory zagrane z przytupem, bardziej dynamicznie – Decisive Battle II z założenia jest dynamiczny, więc po co go zwalniać? Żywiołowy, skoczny A Settlement in the Red Bluffs idealnie pasowałby jako podkład do tańca irlandzkiego – choć nawet w oryginale by się do tego nadał.

Druga część, czyli Boost celuje w szybkie, mocne, czasem (niestety) po prostu głośne, gitarowe brzmienie. Kolejna aranżacja Decisive Battle II ma tak podkręcone tempo, że chyba była nagrywana już na pod sam koniec czasu w wynajętym studiu nagraniowym. W Daughter of the Dark God popisom gitarowym nie ma końca a natłok brzmienia sprawia, że trzeba się dobrze wsłuchiwać by wychwycić coś z tego utworu. W tym całym zgiełku i hałasie najlepiej wypada Battle I, w którym dostrzegam próbę dokonania chociaż symbolicznych zmian.

Główny problem Octopath Traveler Arrangements Break & Boost to nijakość aranżacji. Prawie każdy utwór w części Boost brzmi jakby muzykowi puścili większość ścieżek aranżowanego motywu i kazali grać na gitarze, dograli perkusję czy zmienili tempo – często tak naprawdę kalecząc oryginał. Sekcja Break ciut bardziej – jakościowo – się broni (a może to kwestia gustu), ale nadal ze świecą tu szukać jakiś radykalnych zmian. Czasem muzycy pozwalają sobie na nutkę improwizacji próbując tchnąć odrobinę świeżości w utwór, ale ta bardzo szybko ulatuje.

Na początku się cieszyłem. Świetne kompozycje Yasunoriego Nishikiego dostaną drugie życie. Choć pisanie drugie życie jest przesadą bo sama ścieżka dźwiękowa została wydana pół roku wcześniej. Wygląda to tak, że ktoś bardzo się śpieszył by wydać kolejną płytę zanim ludzie zapomną o Octopath Traveler i sam nie wiedział co z tym fantem ma zrobić. Niedawno wydano kolejne albumy z aranżacjami . Z jednej strony kuszą by je sprawdzić, a z drugiej boję się, że jeden z nich powiela błędy tego opisywanego.

Kategorie
Recenzje

LEGEND OF MANA arrangement album Promise

SEIKEN DENSETSU / LEGEND OF MANA arrangement album PromiseLEGEND OF MANA arrangement album Promise wydany po 18 latach od ukazania się gry Legend of Mana przypomina nam o jednej z wielu świetnych ścieżek dźwiękowych jakie zostały napisane podczas złotej ery JRPG. To nie pierwszy raz gdy kompozycje Yoko Shimomury dostają nowe brzmienie. Poprzednie „aranżalbumy”, drammatica oraz memória!, stawiały jednak na orkiestrację utworów z różnych gier, przy których maczała palce Japonka.

Promise skupia się na melodiach z Legend of Mana i Heroes of Mana ubierając je zwykle w bardzo różnorodne, jazzowe szaty. Stonowany, ale dość radosny Hometown of Domina stawia na jazzową klasykę – fortepian, kontrabas i perkusja. Takie utwory jak lounge’owy Seven Shades of Life – Bejeweled City in Ruins, czy bardziej spokojny, ale także utrzymany w tym gatunku Picturesque Landscape idealnie nadawałyby się jako muzyka puszczana gdzieś w restauracji czy kawiarni. Klimat ameryki łacińskiej łapiemy wsłuchując się w To the Sea, który czerpie pełnymi garściami z brazylijskiej bossa novy. Dynamicznie i dość surowo zagrane, ze świetnymi zmianami nastroju i cudowną harmonią Tango Appassionata – As the Heart Wills romansuje z… tango, a Such Cruel Fate w którym latynosko brzmiąca akustyczna gitara uzupełniana jest partiami skrzypiec, z flamenco.

Od wariacji jazzowych stroni Singing Wind, Journey’s Path, w którym flet i klasyczną gitarą wysuwają się na pierwszy plan i gatunkowo bliżej mu do popu, a stricte fortepianowa aranżacja Palpota Harbor pokazuje, że z Legend of Mana powinna doczekać się albumu z cyklu piano collections. Oczywiście na albumie nie mogło zabraknąć piosenki znanej z gry Legend of Mana – Song of MANA. Akustyczna wersja tego utworu, jest mniej radosna niż folkowy oryginał, co nie znaczy że brzmi gorzej.

Gdy myślę jak miałby wyglądać idealny album z aranżacjami dochodzę do wniosku, że powinien umieć przenieść melodie tak by od pierwszych dźwięków dało się je powiązać z oryginałem, ale i pozwolił by sobie na dozę improwizacji. Nie powiem, że LEGEND OF MANA arrangement album Promise wpasowuje się idealnie w tą teorię. W niektórych utworach nadal z trudem doszukuję się odniesień do pierwotnych kompozycji, ale nie przeszkadza mi to by spędzać miło chwilę słuchając tej płyty. Aranżerzy (po ich pełną listę odsyłam do vgmdb) świetnie się dogadali co do tego jaki kształt ma obrać płyta by ta była jak najbardziej spójna.

Kategorie
Recenzje

To Far Away Times: Chrono Trigger & Chrono Cross Arrangement Album

To Far Away Times: Chrono Trigger & Chrono Cross Arrangement AlbumNa To Far Away Times: Chrono Trigger & Chrono Cross Arrangement Album przyszło czekać jakieś 5 lat. W 2011 roku, po wydaniu Myth: The Xenogears Orchestral Album, Yasunori Mitsuda potwierdził że trwają prace nad albumem zawierającym aranżacje utworów z “serii” Chrono. Pięć lat to dużo, ale już po pierwszym przesłuchaniu wydaje się, że coś poszło nie tak.

Największa bolączką, to jakość aranżacji. Słuchając takich utworów jak Wind Scene, Marbule czy Frozen Flame ma się wrażenie, że kompozytor pomyślał iż zastąpi sample użyte przy oryginalnych utworach żywymi instrumentami. Wind Scene grane przez „kwintet” fortepianowy brzmi zjawiskowo pięknie, ale czy 16 bitowy oryginał był mniej ciekawy, wzruszający i cudowny? Marbule, radosne, żywe, z celtyckimi naleciałościami – jak prawie połowa utworów stworzona na potrzeby Chrono Crossa. Frozen Flame i The Bend of Time doczekało się solidnej orkiestracji. Utwory te brzmią świetnie, ale jak bardzo podobnie do oryginału.

Drugi – wcale nie mniejszym – mankamentem tego albumu to piosenki. Tutaj trochę mocniej przyłożono się do aranżacji. Lecz mimo pięknego i potężnego głosu Sarah Alainn (RADICAL DREAMERS, To Far Away Times), czy delikatnego i uroczego Laury Shigihara (Corridors of Time, On The Other Side) melodia i brzmienie oryginału gdzieś ginie – szczególnie w przypadku tej drugiej Pani. Time’s Scar to jedyny chlubny wyjątek na całym albumie. Mocna, gitarowa aranżacja, z wplecionym riffem zapożyczonym od Led Zeppeline, delikatnymi smyczkami, oraz bardzo oszczędnym wokalem Koko Komine. Od samego początku nie pozostawia złudzeń z jakim utworem mamy do czynienia, ale także nie staje się jego kalką.

Mimo tych wszystkich gorzkich słów nie uważam, że To Far Away Times: Chrono Trigger & Chrono Cross Arrangement Album to zła płyta. Jest po prostu przyzwoita, przeciętna. Chętnie do nie czasem wrócę, ale oczekiwałem czegoś innego. Czegoś na miarę albumu takiego jak Creid, czy fanowskiego tworu sprzed lat pt. Time & Space – A Tribute to Yasunori Mitsuda.

Kategorie
Recenzje

Ofiarowana muzyka

Soul Sacrifice Original SoundtrackGdy dwóch cenionych kompozytorów – Wataru Hokoyama i Yasunori Mitsuda – bierze się za napisanie ścieżki dźwiękowej, możemy liczyć na udany owoc ich pracy. Filmy promujące grę, a w szczególności te prezentujące muzykę w Soul Sacrifice mocno rozbudziły mój apetyt na album wydany w marcu.

Niestety, na Soul Sacrifice Original Soundtrack ciężko doszukać się oryginalności, odrobiny innowacyjności, czy jakiegoś powiewu świeżości. Japońscy kompozytorzy dostali do dyspozycji jedną z najlepszych orkiestr świata i mimo iż optymalnie wykorzystali jej możliwości, to album nie wyróżnia się niczym szczególnym.

Pompatyczne utwory (Beginning of the End, Black Magnificence, Queer Rhapsody, An Eternal Fight to End) przeplatane z nastrojowymi, spokojnymi melodiami (Tearful Tone, The Requiem Hidden in One’s Heart, A Sigh of Relief, The Past Connected by Lines) przelatują koło uszu jedne po drugim. Sporadycznie zdarza się iż coś mocniej przykuje naszą uwagę, sprawi że na chwilę skupimy się na dźwięku płynącym z głośników. Na pewno warto wymienić tutaj takie kompozycje jak dynamiczny i „przygodowy” The Sky Used to be Blue, gdzie już od pierwszych taktów słychać iż jest to utwór kompozytora Afriki, czy March of Death w którym delikatny podkład buduje ciężki, mroczny klimat, a solowe partie skrzypiec świetnie z nim współgrają. Soul Melody -main theme- dzięki swej mocno zróżnicowanej konstrukcji staje się idealną wizytówką całej płyty. Zaczyna się mocną, pompatyczną melodią wygrywaną przez sekcję dętą, po czym na pierwszy plan wyłania się chór, któremu akompaniuje gitara elektryczna. Całość na chwilę cichnie i zwalnia, aby znowu wybuchnąć.

Już podczas pierwszego przesłuchania czuć iż album brzmi jak wiele ścieżek dźwiękowych z zachodnich produkcji „3xA”. Owszem jak do tej pory rzadko kiedy japońskie gry mogły poszczycić się w pełni orkiestrową ścieżką dźwiękową i mimo iż nie jestem przeciwnikiem syntetycznego (orkiestrowego) brzmienia to mam wrażenie, iż bardziej ograniczony budżet wymusza inne podejście do komponowania, w rezultacie czego otrzymujemy o wiele ciekawsze melodie.

Nie powiem że Soul Sacrifice Original Soundtrack to album zły. To płyta jakich wiele można znaleźć na rynku growych ścieżek dźwiękowych. Promując grę muzyką producenci pokazali nam świetny trailer ścieżki dźwiękowej. Wszystko co najlepsze zawarli w kilku minutach, a reszta to mniej lub bardziej udane dźwiękowe zapychacze.

Kategorie
Wieści

The Northerner

The Northerner Soule Symphony No. 1Kickstarter to dziś jedna z lepszych form internetowej reklamy. Nieważne czy zbierane środki są faktycznie firmie potrzebne, czy chodzi tylko o pokazanie produkcji światu. Jeżeli jakiś projekt trafia na – dziś – najpopularniejszą crowfundingową platformę i robi się o nim głośno, otrzymuje praktycznie darmową reklamę, z pewną formą przedsprzedaży.

Osobiście już dawno nie znalazłem żadnego projektu, w który chętnie i bez oporów chciałbym zainwestować. Było tak do czasu aż Jeremy Soule nie postanowił zebrać pieniędzy na swój autorski album – The Northerner. Cel – 10 tysięcy dolarów – jaki postawił sobie kompozytor został osiągnięty w ciągu kilku godzin, a drugiego dnia zebrana kwota przekroczyła 300% zakładanej dolnej granicy.

Aby otrzymać płytę CD wystarczy wyłożyć 15 dolarów oraz dodatkowe 9 za przesyłkę poza USA. W ten sposób dostajemy srebrny krążek z podpisem kompozytora. Dorzucenie większej kwoty pozwoli na autograf z dedykacją, znalezienie swojego imienia w książeczce, czy też otrzymanie kopii partytury.

Pierwsza Symfonia „The Northerner” (Opus 1), to próba zetknięcia się Jeremiego Soule’a z tradycjami muzyki klasycznej. Kompozytor od lat komponuję muzykę symfoniczną, a w jego portfolio można znaleźć takie produkcje jak The Elder Scrolls III: Morrowind, The Elder Scrolls IV: Oblivion, The Elder Scrolls V: Skyrim, seria Guild Wars, Neverwinter Nights, Icewind Dale, Star Wars: Knights of the Old Republic, World of Warcraft: Mists of Pandaria. Niemniej jednak do tej pory większość kompozycji nie została nagrana na żywo, przez orkiestrę. Według zapewnień, pierwsza symfonia Soule’a poza technikami z których od lat korzysta kompozytor, ma także zawierać nagrania orkiestrowe uzależnione od wielkości zebranej kwoty pieniężnej.

Źródło: Kickstarter

Kategorie
Wieści

Ni no Kuni: Wrath of the White Witch Original Soundtrack

Ni no Kuni: Wrath of the White WitchW marcu tego roku, nakładem francuskiej wytwórni płytowej Wayo Records ukaże się ścieżka dźwiękowa z gry Ni no Kuni: Wrath of the White Witch, której twórcą jest Joe Hisaishi, znany głównie dzięki kompozycjom stworzonym na potrzeby filmów studia Ghibli, oraz wieloletniej współpracy z popularny we Francji, japońskim reżyserem Takeshim Kitano.

Europejskie wydanie soundtracku posiadać będzie dwie płyty. Pierwsza to kopia płyty wydanej dwa lata temu z okazji wydania przenośnej wersji gry pt. Ni no Kuni: Shikkoku no Madoushi Original Soundtrack. Drugi srebrny krążek ma zawierać utwory, które można usłyszeć w niedawno wydanej na Playstation 3 Ni no Kuni: Wrath of the White Witch.

Wayo Records za album, w którym znajdziemy przetłumaczoną na język angielski książeczkę, życzy sobie 20 euro, plus 4.5 euro za dostawę do Polski (sumarycznie niewiele ponad 100 zł). Zamówienia przedpremierowe można składać na oficjalnej stronie wytwórni.

Źródło: VGMdb, Wayo Records